piątek, 19 września 2014

Useless person

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Sześć lekcji, dwie czwóreczki wpadły, jest dobrze. :) Po szkole krótka, ale treściwa rozmowa, troszkę smutno, ale dajemy radę! Wieczór spędzony w kinie na cudownym filmie "Miasto 44", który we wspaniały sposób opisuje Powstanie Warszawskie. Mimo wielu złych opinii na jego temat, dzieło bardzo mi się spodobało. Nie raz popłynęła łza... W sali było wielu młodych ludzi, co bardzo mnie ucieszyło. Jestem dumna ze swoich rówieśników, że mają w sobie świadomość patriotyczną. Widziałam kilka osób, które włożyły koszulki nawiązujące do tematyki powstania, lub naszego kraju. Tym bardziej rozpiera mnie duma z naszych rodaków.
Jutro długo oczekiwana sobota, oby plany wypaliły. Coś mi się wydaje, że to będzie ciekawy dzień. :> No i w końcu się wyśpię, o ile uda mi się zasnąć, z czym mam od dłuższego czasu problemy. Idę spać po 22., aby rano wstać wypoczęta, ale zanim zasnę jest godzina 24, lub później, a budzę się o 4. nad ranem i tak codziennie. Jestem totalnie wykończona, co widać w szkole. Czasem czuję, że jestem na skraju wytrzymałości, ale brnę w to wszystko dalej.
Mało kto tak naprawdę wie, co się ze mną dzieje. Zamknęłam się bardziej w sobie, ale przykładam dużą wagę do tego, aby ludzie nie zauważyli mojego stanu. Śmieję się z głupot, staram skupić na nauce, byle nie myśleć za dużo i nie pokazywać swojego wnętrza. Udaje mi się oszukać wszystkich, tylko nie siebie. Jak zawsze. Mam nadzieję, że jednak niedługo przyjdzie lepszy czas i będzie dobrze. :)
Szkoła mimo, że mnie męczy jednak nie jest zła. Póki co udało mi się nie złapać niższej oceny niż 4, a jak na mnie to jest bardzo dobrze. Oby tak dalej! Może uda mi się osiągnąć coś w życiu i moja praca nad edukacją nie pójdzie na marne, a moje starania zostaną docenione.... Dobra, co ja mówię i tak mi się to wszystko nie uda. Zapewne skończę z najniższą średnią w klasie jako debil i nic nie zyskam w życiu.
Kurde, jest wieczór, zaczynają mi się przemyślenia i pesymistyczne wnioski. A przecież ten post nie miał być smutny, a taki wyszedł... Znowu. Nie wiem co się ze mną dzieje. Lecę się ogarnąć.
/Baśka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz